Posts by Sojung

    Sojung, mówisz że kiedyś to miało sens bo gra była bardziej do tego przystosowana. Jak zatem według ciebie trzeba by było przystosować taką grę by to mogło mieć ponownie miejsce?
    Pamiętając czasy gdy jeszcze nie było Ranox - maksymalnym poziomem był 70lv, nie było jeszcze takich trudnych dungeonów jakie mieliśmy teraz. Trzeba było wtedy używać PU by rozwijać umiejętności i była ich ograniczona ilość uniemożliwiła maksowanie wszystkich umiejętności. Nie było jeszcze tylu postaci a najmocniejszą zmianą klasy była druga. Więcej umiejętności było dostępne, a najmocniejszym zestawieniem setów był albo henir, albo set SD 5/2.
    Idąc tym tropem, jedyne co mi przychodzi na myśl to by przystosować grę do czegoś takiego trzeba by było wpierw poprawnie ją balansować. Pisząc "poprawnie" mam namyśli sprawienie tego by wszystkie umiejętności jak i właściwości postaci względem własnych ścieżek rozwoju jak innych postaci były tak samo warte. Ale, chyba każdy z nas wie jak to jest z balansem w Elsie. To rzecz trudniejsza niż można by ją opisać.

    Cały sens leży w tym, że nie ma potrzeby żeby przystosować do tego gry. Wszystko przed 3rd jobem jest przejściowe i tyle - chcesz grać wcześniejszymi klasami, to pogódź się z tym, że masz o wiele ciężej.

    Zdecydowanie na nie. Wszystkie klasy przed 3rd jobem są przejściowe, a w samym zamyśle gry jest to, aby zaliczyć wszystkie job advancementy i odblokować wszystkie skille. Tak właśnie powinno zostać. Granie na dłuższą metę base lub 1st albo 2nd jobem jest po prostu monotonne i nie wprowadza niczego nowego do tej gry, w której i tak nie ma zbyt wiele do roboty. Kiedyś jeszcze to miało sens, kiedy gra była do tego bardziej przystosowana (sam grałem przez dłuższy czas base postaciami i 1st jobami dla czystej przyjemności na lvl capie), ale obecnie po prostu nowe dungeony wyznaczają poprzeczkę zbyt wysoko na tego typu zabawę, a granie na "podstawce" w jakiejkolwiek grze cechuje się tym, że godzisz się na pewne niedogodności w imię bycia unikalną jednostką i postawienia sobie wyzwania, przynajmniej według mnie taka była oryginalna tego koncepcja. Wprowadzanie jakichkolwiek bonusów, które miałyby sprawić że granie "niedokończonymi" postaciami stałoby się opłacalne chociażby w równym lub podobnym poziomie co w stosunku do osób które grają klasycznie (czyli tak, jak przewiduje gra), jest po prostu równoznaczne regresji gry.